Artykuły

Naruszenie miru domowego

Słowo „mir” nie jest powszechnie używane w języku polskim. Większości ludzi kojarzy się z rosyjską stacją orbitalną, która przez lata krążyła wokół ziemi.
W języku staropolskim słowo „mir” oznaczało pokój, bezpieczeństwo, pomyślność.

 

Mir domowy to prawo niezakłóconego korzystania z domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia lub ogrodzonego terenu.
Z mirem domowym związana jest przede wszystkim kwestia naruszania nietykalności mieszkania.

 

Prawo do nietykalności mieszkania gwarantuje Konstytucja RP oraz inne akty prawne.
Art. 47 Konstytucji stanowi, iż każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym. 
Z kolei stosownie do art. 50 Konstytucji, zapewnia się nienaruszalność mieszkania. Przeszukanie mieszkania, pomieszczenia lub pojazdu może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony. 

 

Również akty prawa międzynarodowego, które obowiązują w Polsce zapewniają nienaruszalność mieszkania. Art. 8 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności sporządzona w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmieniona następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełniona Protokołem nr 2 (Dz.U. z 1993 r., Nr 61, poz. 284 ze zm.) wskazuje, że każdy ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji.

 

Mir domowy jest dobrem osobistym chronionym przez przepisy prawa cywilnego. Zgodnie z art. 23 Kodeksu cywilnego, dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. 
Stosownie do art. 24 § 1 KC, ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.  
Natomiast § 2 art. 24 KC wskazuje, że jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych.

 

Naruszenie miru domowego może wiązać się nie tylko z odpowiedzialnością cywilną ale i karną. Naruszenie miru domowego jest występkiem określonym w art. 193 Kodeksu karnego. Według tego przepisu, kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza,  podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Dobrem chronionym tym przepisem jest wolność od bezprawnych ingerencji zakłócających spokój zamieszkiwania.

 

Odpowiedzialności karnej podlega wdarcie się cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu, a więc wszelkie formy wejścia do cudzego pomieszczenia wbrew wyraźnej woli jego dysponenta. Można powiedzieć, że wdziera się ten kto wchodzi bez zaproszenia.

 

W świetle przepisu art. 193 KK „cudzym” mieszkaniem lub innym miejscem chronionym jest miejsce, do którego zamieszkujący ma wyłączne lub większe uprawnienie do korzystania z tego miejsca niż wdzierający się.
Dlatego też sprawcą przestępstwa naruszenia miru domowego w rozumieniu art. 193 KK może być także właściciel domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu (tak w postanowieniu Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 21 lipca 2011 r., sygn. akt I KZP 5/2011, OSNKW 2011/8 poz. 65).
W uzasadnieniu tego orzeczenia Sąd Najwyższy wskazał: „najemca zaś uzyskuje możliwość używania rzeczy (art. 659-668 k.c.). Właściciel, wynajmując mieszkanie, wyzbywa się przez to na rzecz najemcy uprawnień w zakresie korzystania z lokalu. Do ochrony praw najemcy lokalu stosuje się odpowiednio przepisy o ochronie własności (art. 690 k.c.). W ten sposób urzeczywistnia się ochrona nietykalności mieszkania jako dobra osobistego. Treść art. 193 k.k. gwarantuje lokatorowi niezależną od właściciela rzeczy prawnokarną ochronę wynajętego mieszkania. W konsekwencji wynajęte, czy oddane np. w dożywotnie użytkowanie mieszkanie, staje się dla właściciela miejscem „cudzym”, gdyż przekazał on część swoich uprawnień na inne osoby. W wyjątkowych wypadkach przewidzianych w prawie cywilnym właściciel jest uprawniony do wejścia do miejsca wynajętego, oddanego w użytkowanie, służebność, wydzierżawionego (por. T. Bojarski, op. cit., str. 107 i n.). Potwierdza to również art. 10 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (Tekst jednolity: Dz. U. 2005 r. Nr 31 poz. 266 ze zm.), zgodnie z którym „w razie awarii wywołującej szkodę lub grożącej bezpośrednio powstaniem szkody, jeżeli najemca jest nieobecny lub odmawia udostępnienia lokalu, wynajmujący ma prawo wejść do lokalu w obecności funkcjonariuszy policji lub straży miejskiej.” Zatem ustawodawca wyraźnie chroni uprawnienia lokatora, gdyż uznaje, że bezprawne wkroczenie przez właściciela do zajmowanego przez najemcę mieszkania godzi w jego prawa. Prawo własności, jak wiele innych praw zagwarantowanych w Konstytucji, nie ma charakteru absolutnego i doznaje ograniczeń przewidzianych w przepisach ustaw, chroniących również istotne prawa obywatelskie innych osób.
Konkludując, sprawcą przestępstwa naruszenia miru domowego w rozumieniu art. 193 k.k. może być także właściciel domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu”.

 

Wdarcie się do cudzego pomieszczenia może być związane z użyciem siły (np. odepchnięcie osoby uprawnionej), może także nastąpić bez użycia siły fizycznej. Chodzi o każde wejście wbrew protestom osoby uprawnionej. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 maja 2013 r., sygn. akt III KK 388/2012 (LexPolonica nr 6714197), naruszenie miru w rozumieniu art. 193 k.k. nie musi polegać na czynnym przełamaniu woli osoby dysponującej danym lokalem, lecz może polegać na dostaniu się do takiego miejsca pomimo braku zgody na obecność w nim osoby niepożądanej, zaś dostanie się do takiego obiektu przybrać może postać działania „pod fałszywym pozorem”.

 

Odpowiedzialności karnej podlega także osoba, która weszła do danego pomieszczenia legalnie, a więc za zgodą osoby uprawnionej, ale nie opuszcza go kiedy stała się dla uprawnionego osobą niepożądaną i nie opuszcza tego pomieszczenia mimo wyraźnego wezwania. W takim przypadku okoliczność, że osoba weszła do pomieszczenia za zgodą dysponenta nie ma znaczenia. Znaczenie ma fakt, iż uprawniony swoją zgodę na przebywanie w pomieszczeniu cofnął.

 

O naruszeniu miru domowego można mówić nie tylko wówczas kiedy osoba wdziera się lub nie opuszcza obiektu prywatnego. Również w odniesieniu do obiektów osób prawnych, organów, instytucji czy organizacji. Jak wskazano w uchwale Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 1990 r., sygn. akt V KZP 33/89 (OSP 1990/10 poz. 342), pokrzywdzonym przestępstwem z art. 171 § 1 kk (obecnie art. 193 kk) może być także osoba prawna, instytucja państwowa lub społeczna, choćby nie miała osobowości prawnej.
O naruszeniu miru domowego można mówić także wówczas kiedy osoba wchodzi do restauracji czy innego miejsca ogólnodostępnego w czasie kiedy odbywa się w niej impreza zamknięta. Z tym, że w sytuacji, w której osoba uprawniona nie umieści na zewnątrz budynku czy lokalu, w sposób widoczny dla innych osób, informacji imprezie zamkniętej, dla ściśle określonej grupy ludzi  można mówić, że uprawniony przyczynił się do naruszenia miru domowego.
 

 

Stan prawny na dzień 26.08.2013 r.





  • Data2013-09-02
  • AutorŁukasz Obrał

Zadaj pytanie prawnikowi

regulamin
Jeśli chcesz dodać więcej załączników wyślij e-mail na kontakt@prawo-porady.pl