Artykuły

Uprawniania kontrolera wobec pasażera bez biletu

Czy kontroler biletów ma prawo żądać ode mnie okazania dowodu osobistego i czy może mnie zatrzymać do czasu przyjazdu Policji?

Marcin


----
 
 
Szanowny Panie,

kwestie związane z kontrolą biletów oraz uprawnieniami kontrolerów związanych z przejazdem bez ważnego biletu określone są w ustawie z dnia 15 listopada 1984 r. Prawo przewozowe.
W razie stwierdzenia braku odpowiedniego dokumentu przewozu przewoźnik lub organizator publicznego transportu zbiorowego albo osoba przez niego upoważniona pobiera właściwą należność za przewóz i opłatę dodatkową albo wystawia wezwanie do zapłaty (art. 33a ust. 3 Prawa przewozowego).
Jak wskazuje art. 33a ust. 7 pkt 1 Prawa przewozowego, przewoźnik lub organizator publicznego transportu zbiorowego albo osoba przez niego upoważniona ma prawo w razie odmowy zapłacenia należności - żądać okazania dokumentu umożliwiającego stwierdzenie tożsamości podróżnego.

Kontroler może zatem żądać od podróżnego, który „jechał na gapę” i odmówił zapłacenia właściwej należności za przewóz i opłaty dodatkowej ma prawo żądać okazanie dokumentu tożsamości.
Należy pamiętać, że odmowa zapłacenia należności i okazania dokumentu tożsamości przez „gapowicza” jest wykroczeniem. Jak bowiem wskazuje art. 87a Prawa przewozowego, podróżny, który w czasie kontroli dokumentów przewozu osób lub bagażu, mimo braku odpowiedniego dokumentu przewozu, odmawia zapłacenia należności i okazania dokumentu, umożliwiającego stwierdzenie jego tożsamości, podlega karze grzywny.

W razie niezapłacenia należności i nieokazania dokumentu - ująć podróżnego i niezwłocznie oddać go w ręce Policji lub innych organów porządkowych, które mają zgodnie z przepisami prawo zatrzymania podróżnego i podjęcia czynności zmierzających do ustalenia jego tożsamości (art. 33a ust. 7 pkt 2 Prawa przewozowego).

Mając na względzie powyższy przepis wskazać należy, że „kanar” ma prawo ująć podróżnego, który odmawia zapłaty należności i okazania dokumentu tożsamości i niezwłocznie oddać go w ręce Policji.

W myśl art. 33a ust. 8 Prawa przewozowego, w przypadku, o którym mowa w ust. 7 pkt 2 (czyli w przypadku ujęcia pasażera), do czasu przybycia funkcjonariusza Policji lub innych organów porządkowych, podróżny obowiązany jest pozostać w miejscu przeprowadzania kontroli albo w innym miejscu wskazanym przez przewoźnika lub organizatora publicznego transportu zbiorowego albo osobę przez niego upoważnioną.
 
Odnośnie możliwości ujęcia pasażera „na gapę” przez kontrolerów, wielu komentatorów wskazuje na niekonstytucyjność takiego zapisu. 
Dorota Ambrożuk (w: Ambrożuk Dorota, Dąbrowski Daniel, Wesołowski Krzysztof, Prawo przewozowe. Komentarz, wyd. II, LEX/el. 2019) pisze: O ile powyższe uprawnienie kontrolującego nie budzi wątpliwości [uprawnienie do żądania okazania dokumentu tożsamości], to już przyznane kontrolującemu przez ustawodawcę prawo ujęcia podróżnego i niezwłocznego oddania go w ręce Policji czy innych uprawnionych organów, jeżeli podróżny nie zapłaci należności i nie okaże dokumentu umożliwiającego stwierdzenie jego tożsamości, jest kontrowersyjne co do konstytucyjności przyjętego rozwiązania. W takim przypadku może bowiem dojść do naruszenia nietykalności osobistej podróżnego, a ponadto dochodzi do ograniczenia wolności podróżnego, który do czasu przybycia funkcjonariusza Policji czy innego uprawnionego organu jest zobowiązany do pozostania w miejscu przeprowadzenia kontroli lub innym miejscu wskazanym przez kontrolującego. Tymczasem zgodnie z treścią przepisu art. 41 ust. 1 Konstytucji RP każdemu zapewnia się nietykalności i wolność osobistą, a pozbawienie lub ograniczenie wolności może nastąpić tylko na zasadach określonych w ustawie i w trybie tam określonym. Co prawda regulacja ma charakter ustawowy, nie normuje jednak wymaganego Konstytucją trybu. Trudno bowiem za takie unormowanie uznać stwierdzenie o niezwłocznym oddaniu ujętego podróżnego w ręce Policji czy innego uprawnionego organu lub wskazaniu miejsca, w którym podróżny ma przebywać do czasu przybycia jednego z tych podmiotów. Jednocześnie należy pamiętać, że przetrzymanie ujętej osoby, poza okres konieczny do przekazania jej Policji czy innego uprawnionego organu, grozi odpowiedzialnością karną (art. 189 § 1 k.k.).

Z drugiej strony są komentatorzy, którzy uważają, że możliwość ujęcia pasażera jadącego „na gapę” jest usprawiedliwiona. Autor ten (w: Jaworski Adam, Prawo przewozowe. Komentarz, LexisNexis 2012) pisze: Przepisy art. 33a ust. 7 i 8 określają uprawnienia kontrolera biletów wobec podróżnego odmawiającego uiszczenia opłaty dodatkowej. Po pierwsze, kontrolujący może zażądać okazania dokumentu tożsamości. Sankcją za niespełnienie przez podróżnego tego obowiązku jest odpowiedzialność za wykroczenie z art. 87a ustawy. Po drugie, w razie odmowy uiszczenia należności i okazania dokumentów kontroler ma prawo ująć pasażera do czasu przybycia Policji (albo innego organu porządkowego, np. Straży Miejskiej), którą należy niezwłocznie zawiadomić. Ujęciem pasażera jest fizyczne uniemożliwienie mu oddalenia się z pojazdu lub z przystanku. Jest więc oczywiste, że ustawa zezwala na krótkotrwałe pozbawienie wolności pasażera przez przedstawiciela przewoźnika. Instytucja ta jest podobna do znanego procedurze karnej tzw. ujęcia obywatelskiego (zob. art. 243 k.p.k.). Działanie kontrolera, który przy użyciu siły fizycznej uniemożliwia pasażerowi oddalenie się z miejsca kontroli, nie będzie więc wyczerpywało znamion występku z art. 189 § 1 k.k., pod warunkiem że kontroler w możliwie najkrótszym czasie przekaże podróżnego Policji. Takie uregulowanie może budzić wątpliwości co do zgodności z art. 41 ust. 1 Konstytucji RP. Nie ma tu miejsca na szersze rozważenie tej kwestii. Należy jednak zająć stanowisko, że wprowadzona w art. 33a ust. 7 ingerencja w wolność osobistą pasażera, choć niewątpliwie istotna, jest usprawiedliwiona w rozumieniu art. 31 ust. 3 Konstytucji. Służy ona ochronie praw majątkowych przewoźnika przed bezprawnym naruszeniem, a pozbawienie kontrolera uprawnienia do krótkotrwałego zatrzymania pasażera skutkowałoby iluzorycznością jego uprawnień, czego zresztą dowodzi wcześniejsza praktyka. Sankcją za naruszenie obowiązku pozostania na miejscu jest odpowiedzialność z art. 87b ustawy.

W tym kontekście warto wspomnieć o wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 28 lipca 2014 r., sygn. akt K 16/12, który uznał, że przepis art. 87b Prawa przewozowego jest niezgodny z Konstytucją RP. 
Przepis art. 87b Prawa przewozowego wskazywał, że podróżny, który w czasie kontroli dokumentów przewozu osób lub bagażu nie pozostał w miejscu przeprowadzania kontroli albo w innym miejscu wskazanym przez przewoźnika lub organizatora publicznego transportu zbiorowego albo osobę przez niego upoważnioną do czasu przybycia funkcjonariusza Policji lub innych organów porządkowych, podlega karze grzywny.
W uzasadnieniu tego orzeczenia  Trybunał Konstytucyjny wskazał, że w kontekście prawa do ujęcia podróżnego podkreślić należy, że ani przewoźnicy ani kontrolerzy nie mogą stosować środków przymusu bezpośredniego, ponieważ rodzaje, cele i warunki oraz sposób stosowania tych środków muszą być określone w ustawie, a ani prawo przewozowe, ani ustawa transportowa, ani też - fundamentalna w tym zakresie - ustawa z dnia 24 maja 2013 r. o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej (Dz. U. poz. 628, ze zm.) tego nie przewidują. Jest to oczywiste, skoro - co do zasady - przewoźnicy oferujący swe usługi podróżnym są podmiotami prywatnymi, a jeśli nawet są to podmioty publiczne (np. jednostki samorządu terytorialnego organizujące tzw. komunikację publiczną), to nie działają w sferze władztwa (imperium), lecz uczestniczą w obrocie cywilnoprawnym (sfera dominium). Trzeba też zauważyć, że kontrolerzy są z reguły pracownikami (przewoźnika, albo innego podmiotu związanego z nim stosowną umową), zatrudnionymi na podstawie umów o pracę, albo działającymi na podstawie umów zlecenia i nie są funkcjonariuszami żadnej ze służb powołanych do ochrony bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego.

Dokonując ujęcia pasażera odmawiającego zapłaty należności za przejazd i okazania dokumentu tożsamości, kontrolerzy nie powinni stosować siły fizycznej. Mogą jedynie uniemożliwiać takiemu pasażerowi oddalenie się z miejsca zdarzenia do czasu przyjazdu funkcjonariuszy Policji. Uniemożliwienie oddalenia się z miejsca kontroli nie uprawnia do stosowania siły fizycznej wobec pasażera. 

Kontrolerzy mogą zatem uniemożliwić Panu oddalenie się z miejsca kontroli (ująć Pana), ale nie mogą przy tym stosować siły fizycznej czy środków przymusu fizycznego. 
 

Stan prawny na dzień 8.05.2025 r.




  • Data2025-05-09
  • AutorŁukasz Obrał

Zadaj pytanie prawnikowi

regulamin
Jeśli chcesz dodać więcej załączników wyślij e-mail na kontakt@prawo-porady.pl