Artykuły

Zalanie mieszkania - odpowiedzialność za szkodę

W marcu 2011 r. pękł w moim mieszkaniu wężyk doprowadzający wodę do pralki. Nie było mnie wówczas w mieszkaniu – byłem w pracy. W wyniku pęknięcia wężyka zalane zostało kilka mieszkań pod moim mieszkaniem znajdującym się na 8 piętrze.


Wczoraj  otrzymałam wezwanie do zapłaty z PZU kwoty 1233 zł, którą to kwotę PZU wypłaciło sąsiadowi z  7 piętra. PZU powołuje się na art.828 kodeksu cywilnego. W wezwaniu jednoznacznie wskazano, iż to ja ponoszę winę za zalanie sąsiada.


Nie ubezpieczyłem swojego mieszkania. Czy istnieje szansa na to,  żebym nie płacił żądanej kwoty? Przecież nie było mnie w domu w czasie zalania, a także normalnie użytkowałem pralkę – moim zdaniem nie ponoszę winy za to, że wężyk pękł.


Artur

 

 


 

 

Szanowny Panie,


Z Pana pytania wynika, że ubezpieczyciel, który miał zawartą umowę z Pana sąsiadem wypłacił mu odszkodowanie w związku z zalaniem jego mieszkania. Źródłem zalania było niewątpliwie pęknięcie wężyka w Pana pralce.


Stosownie do przepisów prawa i polisy ubezpieczeniowej, roszczenia sąsiada o naprawienie szkody jakie mógłby on zgłosić wobec Pana, w związku z zalaniem mieszkania, zostały przejęte przez ubezpieczyciela. 


Ubezpieczycielowi, który wypłacił odszkodowanie sąsiadowi przysługuje względem Pana roszczenie regresowe wynikające właśnie ze wskazanego w wezwaniu do zapłaty art. 828 Kodeksu cywilnego.


Stosownie do art. 828 § 1 KC, jeżeli nie umówiono się inaczej, z dniem zapłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela roszczenie ubezpieczającego przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę przechodzi z mocy prawa na ubezpieczyciela do wysokości zapłaconego odszkodowania. Jeżeli ubezpieczyciel pokrył tylko część szkody, ubezpieczającemu przysługuje co do pozostałej części pierwszeństwo zaspokojenia przed roszczeniem ubezpieczyciela.


Pana odpowiedzialność za wyrządzoną sąsiadowi szkodę w postaci zalania mieszkania (zniszczenie ścian, sufitu, sprzętu domowego) opiera się na art. 415 KC stosownie do którego, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.


Mimo, iż w Pana przypadku szkoda została przez Pana wyrządzona, jak wynika z pytania, nieumyślnie to jednak odpowiada Pan,za jej naprawienie jako osoba zajmująca mieszkanie.


Art. 433 KC wskazuje bowiem, iż za szkodę wyrządzoną wyrzuceniem, wylaniem lub spadnięciem jakiegokolwiek przedmiotu z pomieszczenia jest odpowiedzialny ten, kto pomieszczenie zajmuje, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą zajmujący pomieszczenie nie ponosi odpowiedzialności i której działaniu nie mógł zapobiec.


Z kolei art. 361 § 1 KC wskazuje, iż zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.
Natomiast stosownie do § 2 art. 361 KC  w powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.


Stosownie do powyższych przepisów Kodeksu cywilnego należy wskazać, iż jest Pan winny powstania szkody w mieszkaniu sąsiada i jest Pan zobowiązany do naprawienia tej szkody. Jest Pan odpowiedzialny za naprawienie szkody nawet jeżeli szkoda ta powstała nieumyślnie i bez Pana celowych działań.


W opisanej sytuacji trudno będzie Panu uchylić się od odpowiedzialności za zalanie mieszkania sąsiada (sąsiadów). Stosownie do przepisów prawa jest Pan bowiem odpowiedzialny za wyrządzenie sąsiadowi szkody.


Żądana przez ubezpieczyciela kwota, stosownie do art. 828 KC, odpowiada odszkodowaniu jakie otrzymał ubezpieczony sąsiad, a to z kolei odpowiada wartości szkody majątkowej jakiej doznał sąsiad. Aby ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie sąsiad musiał przedłożyć mu rachunki i faktury za przeprowadzone remonty konieczne w związku z zalaniem mieszkania i ewentualnie za rzeczy zniszczone przez wodę lub też szkodę tą wycenił rzeczoznawca.


Jeżeli w Pana sytuacji jeżeli doszło do zalania również innych mieszkań to musi się Pan liczyć, że osoby będące właścicielami tych lokali również będą mogły dochodzić od Pana odszkodowania.


W przypadku zignorowania wezwania do zapłaty przesłanego przez ubezpieczyciela musi się Pan liczyć, że ubezpieczyciel skieruje przeciwko Panu pozew do sądu o zapłatę. Zakład ubezpieczeń ma na to trzy lata. Jak wynika bowiem z art. 442[1] § 1 KC, roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.


Może się Pan zwrócić do zakładu ubezpieczeń o rozłożenie zaległości na raty lub też o umorzenie zobowiązania. Jednak decyzja w tej sprawie uzależniona jest wyłącznie od woli zakładu ubezpieczeń.

 

 

Stan prawny na dzień 29.05.2011 r.





  • Data2011-05-29
  • AutorŁukasz Obrał

Zadaj pytanie prawnikowi

regulamin
Jeśli chcesz dodać więcej załączników wyślij e-mail na kontakt@prawo-porady.pl