Artykuły

Odpowiedzialność za długi małżonka

W grudniu 2015 roku podpisałem zgodę na zaciągnięcie kredytu przez moją żonę. Od marca 2016 roku mamy z żoną notarialnie potwierdzoną rozdzielność majątkową. Natomiast w listopadzie 2016 roku podpisaliśmy akt notarialny o podział majątku wspólnego, na podstawie którego zostałem właścicielem całego majątku wspólnego tj. zabudowanej domem działki i 2 samochodów. Kredyt, który moja małżonka zaciągneła, wykorzystała na zobowiązania finansowe wynikające z prowadzenia przez nią działalności gospodarczej. W związku z powyższym moje pytania brzmią: W jakim zakresie odpowiadam finansowo na chwilę obecną, w przypadku gdy moja żona nie będzie spłacać kredytu, na który ja wyraziłem zgodę? Co mogę jeszcze ewentualnie zrobić, aby zabezpieczyć moje dobra (oczywiście chodzi o rozwiązania prawne), jeżeli wciąż w jakikolwiek sposób odpowiadam finansowo (np. byłym majątkiem wspólnym) w przypadku nie spłacania kredytu przez moją żonę?
Moja żona stara się o restrukturyzację kredytu tj. obniżenie raty, a bank pomimo wiedzy o rozdzielności majątkowej nadal chce abym podpisał się na umowie i dostarczył zaświadczenie o zarobkach. Jest to dla mnie dziwne i nie zrozumiałe. Co to może oznaczać? Co się stanie jeśli podpisze tę umowę?

 

Zbyszek

 

 


 

 

Szanowny Panie!



Stosownie do art. 41 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jeżeli małżonek zaciągnął zobowiązanie za zgodą drugiego małżonka, wierzyciel może żądać zaspokojenia także z majątku wspólnego małżonków.


Zgodnie z orzecznictwem sądowym „zaspokojenie" rozumieć należy jako możliwość skierowania do majątku wspólnego egzekucji.  Nie oznacza to, że małżonek dłużnika staje się osobiście współodpowiedzialny za zaciągnięte przez tego dłużnika zobowiązanie.
Stroną umowy kredytu jest wyłącznie Pana żona, przez wyrażenie zgody na zaciągnięcie tego zobowiązania nie stał się Pan stroną umowy kredytu – współkredytobiorcą.


Wyrażając zgodę na zaciągnięcie kredytu zgodził się Pan, aby w przypadku niewywiązania się przez żonę z umowy kredytu egzekucja mogła być skierowana także do majątku wspólnego (gdyby nie zgodził się Pan za zawarcie przez żonę umowy kredytu to wierzyciel mógłby egzekwować należności wyłącznie z majątku osobistego Pana żony, wynagrodzenia za pracę lub z dochodów uzyskanych przez żonę z innej działalności zarobkowej, jak również z korzyści uzyskanych z jego praw autorskich i pokrewnych, a także z przedmiotów majątkowych wchodzących w skład przedsiębiorstwa żony.


Z uwagi na Pana zgodę na zaciągnięcie zobowiązania przez żonę, wierzyciel mógł żądać (gdyby żona nie wywiązywała się z tego zobowiązania) nadania klauzuli wykonalności również przeciwko Panu jako małżonkowi dłużnika. Pana odpowiedzialność jako małżonka niebędącego dłużnikiem zostałaby wówczas ograniczona do majątku wspólnego bądź do przedsiębiorstwa wchodzącego w skład majątku wspólnego.
Zawarcie umowy majątkowej małżeńskiej o rozdzielności majątkowej małżeńskiej nie stanowi przeszkody do nadania klauzuli wykonalności zgodnie z powyższym oraz prowadzenia na podstawie tak powstałego tytułu wykonawczego egzekucji do tych składników, które należałyby do majątku wspólnego, gdyby umowy majątkowej nie zawarto.


W Pana sprawie należy jednak wziąć pod uwagę, że majątek wspólny w chwili obecnej nie istnieje (chyba, że przedsiębiorstwo prowadzone przez żonę wchodziło w skład majątku wspólnego i nie zostało podzielone). Zawarli Państwo umowę o rozdzielności majątkowej, a dodatkowo dokonaliście Państwo podziału majątku wspólnego małżeńskiego.


W aktualnej sytuacji, ze względu na to, że dłużnikiem wobec banku jest wyłącznie Pana żona, wspólność majątkowa małżeńska ustała i dokonaliście Państwo podziału majątku wspólnego, to w przypadku niewywiązywania się przez Pana żonę z umowy kredytowej, bank będzie mógł egzekwować należności wyłącznie z przedmiotów majątkowych wchodzących w skład majątku Pana żony oraz z przedsiębiorstwa przez nią prowadzonego (niezależnie od tego czy przedsiębiorstwo to stanowiło składnik majątku osobistego Pana żony czy składnik majątku wspólnego małżeńskiego).


W chwili obecnej, w sytuacji, w której żona nie wywiązywałaby się z umowy, bank nie mógłby Pana pozwać o zapłatę (bo nie jest Pan dłużnikiem banku - współkredytobiorcą), ani egzekwować należności z Pana majątku, w tym z nieruchomości oraz samochodów, które stanowiły składnik majątku wspólnego, a w wyniku podziału majątku wspólnego małżeńskiego przypadły Panu.


Zgodnie z zasadą odpowiedzialności osobistej dłużnik odpowiada za zobowiązanie zasadniczo całym swoim majątkiem – zarówno obecnym, jak i przyszłym, z tym że w praktyce wierzyciel może liczyć na zaspokojenie swojej należności tylko z majątku dłużnika istniejącego w chwili realizacji roszczenia (a rzeczy których żona była współwłaścicielem już nie są jej własnością). Zaciągnięcie zobowiązania nie wpływa na swobodę dłużnika w dysponowaniu swoim majątkiem. Pomimo istnienia długu Pana żona mogła nadal rozporządzać swoimi prawami majątkowymi, jak również zaciągać nowe zobowiązania. Mogła zawrzeć z Panem umowę o ustanowieniu rozdzielności majątkowej a następnie umowę o podziale majątku wspólnego.
Wskutek działań polegających na rozporządzaniu majątkiem, majątek dłużnika może zostać doprowadzony do stanu uniemożliwiającego lub zagrażającego zaspokojeniu wierzyciela, który w związku z tym ponosi ryzyko niewypłacalności dłużnika.


Jako, że umowa o podział majątku wspólnego określa, że w ramach podziału Pan stał się wyłącznym właścicielem wchodzących wcześniej w skład majątku wspólnego małżeńskiego nieruchomości i samochodów bez spłaty na rzecz żony, możemy mieć w sprawie do czynienia z czynnością prawną dokonaną z pokrzywdzeniem wierzyciela (banku). Gdyby faktycznie tak było bank, jako wierzyciel mógłby skorzystać ze skargi paulińskiej.
Stosownie do art. 527 §  1 Kodeksu cywilnego, gdy wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową, każdy z wierzycieli może żądać uznania tej czynności za bezskuteczną w stosunku do niego, jeżeli dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli, a osoba trzecia o tym wiedziała lub przy zachowaniu należytej staranności mogła się dowiedzieć.
Czynność prawna dłużnika jest dokonana z pokrzywdzeniem wierzycieli, jeżeli wskutek tej czynności dłużnik stał się niewypłacalny albo stał się niewypłacalny w wyższym stopniu, niż był przed dokonaniem czynności (§  2).


Skarga paulińska mogłaby być zastosowana przez bank w sytuacji, w której fakt zawarcia umowy o podziale majątku wspólnego mógł być podstawą do uznania, że Pana żona stała się niewypłacalna wskutek tej umowy lub niewypłacalna w wyższym stopniu niż przed zawarciem tej umowy. Niewypłacalność dłużnika w rozumieniu art. 527 k.c. oznacza stan majątku dłużnika, w którym egzekucja prowadzona zgodnie z przepisami kodeksu postępowania cywilnego nie może przynieść zaspokojenia wierzytelności pieniężnej przysługującej przeciwko temu dłużnikowi.
Na podstawie art. 527 § 1 KC wierzyciel może zaskarżyć  podział majątku wspólnego, jeżeli w wyniku tej umowy przedmioty majątkowe objęte podziałem zostały nabyte przez małżonka niebędącego dłużnikiem (tak jak Pan).


Bezskuteczność względna czynności prawnej (umowy) wymaga ona stwierdzenia w orzeczeniu sądowym, wydanym w trybie procesowym na skutek wniesienia powództwa.


Z powyższego wynika, że jeżeli Pana żona nie posiada już majątku, na skutek zawarcia z Panem umowy o podziale majątku wspólnego), z którego wierzyciel mógłby ewentualnie egzekwować należne mu kwoty, w grę wchodzi skarga pauliańska.  Gdyby wierzyciel wygrał sprawę z tej skargi w sądzie i sąd uznałby, że umowa o podziale majątku wspólnego jest bezskuteczna względem wierzyciela, wierzyciel mógłby egzekwować należność tak jakby ta umowa nie została zawarta, tj. z przedmiotów, które wchodziły w skład majątku wspólnego małżeńskiego.  Wierzyciel mógłby egzekwować należności z nieruchomości oraz samochodów.


Uznania czynności prawnej dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli za bezskuteczną nie można żądać po upływie lat pięciu od daty tej czynności. Ten termin biegnie od dnia zawarcia umowy o podziale.


W ewentualnym postępowaniu sądowym, ciężar udowodnienia wszystkich wskazanych przesłanek zgodnie z art. 6 KC spoczywałby na wierzycielu. Ze względu jednak, że umowa o podziale majątku wspólnego została zawarta przez małżonków, a ponadto w wyniku tej umowy nabył Pan udziały w przedmiotach wchodzących w skład majątku wspólnego nieodpłatnie (tak należy traktować podział bez spłaty na rzecz żony), wierzyciel w toku postępowań będzie mógł skorzystać z kilku domniemań.
I tak, przepisy wskazują, że jeżeli wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli uzyskała korzyść majątkową osoba będąca w bliskim z nim stosunku (a niewątpliwie Pana żona jest w bliskim z Panem stosunku), domniemywa się, że osoba ta (Pan) wiedziała, iż dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli.
Jeżeli wskutek czynności prawnej dokonanej przez dłużnika z pokrzywdzeniem wierzycieli osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową bezpłatnie (tak jak w Pana sytuacji), wierzyciel może żądać uznania czynności za bezskuteczną, chociażby osoba ta (Pan) nie wiedziała i nawet przy zachowaniu należytej staranności nie mogła się dowiedzieć, że dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli.
Jeżeli w chwili darowizny dłużnik był niewypłacalny, domniemywa się, iż działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli. To samo dotyczy wypadku, gdy dłużnik stał się niewypłacalny wskutek dokonania darowizny.


Oczywiście nie można założyć, że jeżeli Pana żona przestałaby spłacać kredytu to bank wystąpiłby z powództwem określonym w art. 527 KC. To zależy od wielu czynników (m. in. czy żona miała jakiś inny majątek z którego wierzyciel mógłby prowadzić egzekucję), dowodów zgłoszonych w sprawie, itp. Sprawy ze skargi pauliańskiej nie są łatwe do przeprowadzenia, a orzecznictwo i doktryna w sprawach z nią związanych niejednokrotnie są rozbieżne.
Bardzo istotne w sprawie jest to, że w chwili dokonywania podziału majątku wspólnego Pana żona spłacała kredyt, nie było opóźnień w płatności rat, „pozbycie się” przez żonę majątku nie spowodowało, że spłata kredytu została zagrożona.


Fakt, że w sytuacji, w której Pana żona ubiega się o restrukturyzację kredytu, bank żąda od Pana podpisania umowy kredytowej nie oznacza, że bank ponownie żąda od Pana jako małżonka wyrażenia zgody na zawarcie takiej umowy stosownie do art. 41 KRO. Nie macie bowiem Państwo majątku wspólnego, z zgoda pozwala na egzekucję z majątku wspólnego małżeńskiego.
Co więcej bank-wierzyciel jest poinformowany o zawarciu umów o rozdzielności majątkowej oraz podziale majątku wspólnego, zatem nie będzie miał zastosowania przepis, zgodnie z którym, małżonek może powoływać się względem innych osób na umowę majątkową małżeńską, gdy jej zawarcie oraz rodzaj były tym osobom wiadome.


Z opisu sytuacji wynika, że bank chce aby stał się Pan stroną umowy kredytu czyli współkredytobiorcą. W takiej sytuacji odpowiadałby Pan za spłatę kredytu razem z żoną, solidarnie lub w pewnej części umowy (np. w połowie) -  to już zależy od szczegółowych zapisów umowy.
Najczęściej współkredytobiorcy odpowiadają solidarnie czyli do pełnej wysokości zobowiązania.  Gdyby Pana żona przestała spłacać kredyt to bank mógłby żądać od Pana spłaty całości wymagalnego zadłużenia. Gdyby Pan spłacił zaległość wobec banku, mógłby Pan żądać zwrotu zapłaconych środków od żony co wynika z solidarności zobowiązania. W grę wchodzi także żądanie zwrotu nakładów z Pana majątku osobistego na majątek osobisty żony – w zależności na co zostały przeznaczone środki pochodzące z kredytu.

 

 

Stan prawny na dzień 1.02.2019 r.





  • Data2019-02-05
  • AutorŁukasz Obrał

Zadaj pytanie prawnikowi

regulamin
Jeśli chcesz dodać więcej załączników wyślij e-mail na kontakt@prawo-porady.pl